KRÓLESTWO KWADRATOWE:

Odpowiedź NIEPRAWIDŁOWA

Wkrótce to zobaczyli. Nad łąką, w niewielkiej odległości od podróżników, uniósł się raptem ogromny tuman kurzu, z którego wystawało coś jakby błyszczące w Słońcu kolce. Dźwięki zostały wzbogacone o nowy efekt, o tarcie. Coś na nich nacierało!!!

Walik krzyknął: Uciekamy!!! Uciekali, jak mogli najszybciej, ale dźwięk już opętał ich umysły. Nie słyszeli nic innego jak tylko zgrzyty, piski, tarcie, dźwięki z najstraszliwszych horrorów. To coś poruszało się szybciej, bardzo szybko. Powietrze robiło się ciężkie. Kurz łapał już za włosy Cynę, która ciągnięta przez chłopców, biegła na końcu. Nie mogąc złapać powietrza, mieli wrażenie, że kąsają ich szerszenie. Poczuli, jak jakieś dzidy ranią plecy i podcinają nogi. Ogromny ból odbierał im przytomność, a w uszach zgrzyty mieszały się z wrzaskami. Aria zabójczych dźwięków została przerwana trzema pauzami. Wszystko działo się w mgnieniu oka. Po chwili znów nad łąką fruwały motyle. Rozpłynął się w powietrzu tuman kurzu...

PRZEGRAŁEŚ